Oxygenium.pl

Strefa Outdooru

Outdoor Adventure

Trzy Żywioły Outdooru

Frower Power

Dwukołowe lewitacje

Skala Trudności G3R



Sporty przestrzenne


Nurkowanie
Zakrzówek


Trail Marathon
Mogielica


Snowboard
Kasprowy


Snowboard
Tatry Zach. SKvs.PL


Adventure Racing
Rajd 360 - Beskid Śląski


Winter Treking
Tatry Zachodnie


Trailrunning
Tatry Zachodnie SK


Treking
Góra Cyc - Góry Atbaj


Nurkowanie | Freediving
Morze Czerwone


Treking
Gebel St Katrin - Synaj


Wyprawa wspinaczkowa
Pakistan 2008


G3R Wallpapers
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Tapety pulpitu



Panoramy
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Zobacz galerie górskich panoram



Panoramy 360°
Szymoszkowa FR
Big Berta
| Kładki



Filmiki
(kliknij prawym i użyj funkcji "Zapisz element docelowy jako...")

2008-00-30
Vlk. Choc [24.3MB]
2008-00-30
Szczebel [6.6MB]


Top Secret


Beskid Zywiecki
2001-10-30
Jałowiec, Polica

Trasa
?????

Dystans 65
Przewyższenie 2000m

zobacz mapę

Uczestnicy
Sebas solo

Technika
Widoki

"Bloody Sunday"

Zrobiłem niezła traske. z Suchej przez Jałowiec na Markowe Szczawiny, potem na 
Krowiarki i w końcu po raz 3 w tym sezonie zameldowałem się na Policy, a potem... 
- szlak czerwony na markowe jest opisany :zamknięty. zagrożenie życia. he he 
- Markowe Szczawiny są nielegalne i kara wynosi 100-500zl (za integrala na pewno 
  500 zeta, he he). ja miałem fuxa... 
- na 50km (Polica!!) rozerwałem tylnia przerzutkę i niestety wszelkie próby 
  naprawienia jej spełzły na niczym, wiec musiałem ja odkręcić. zrobiłem jej szybki 
  pogrzeb na Samej Mitycznej Policy (honorowe miejsce śmierci) 
Ledwo jadąc bez niej, rozerwałem także łańcuch (sukinkot, nie miał kiedy?) ale sensu 
skuwania już nie było, wiec pognałem ostatnie...15km (sic!) bez łańcucha. większość 
była w dół, ale kamolce everywhere, wiec myślałem ze mi ręce odpadną itp. 
Wyjechałem z lasu w ciemna noc (zaliczyłem ponownie nite dh) do Osielca (gubiąc 
celowo w pośpiechu szlak, nawet nie wiedziałem gdzie ja się znajduje gdy wypadłem 
na asfalt).
Wyszło ponad 2000m przewyższenia i 65km z czego ok. 55km w terenie! 
Cały dzień kamienie i to tak śliskie ze moje podeszwy wibramowe zachowywały się jak 
na lodzie...(intensy trial?).
Reasumując zawsze myślałem ze największym atutem MTB jest nieprzewidywalność 
w szerokim rozumieniu tego słowa. teraz jednak mam tego powyżej uszu. dobrze ze 
sezon się zachodzi.. 
poza tym, w tym zjazdowym szale ucierpiała moja ręka (wytrzęsła się jak fix), 
przywaliłem kolanem w potężny wystający pniak (Dainses zebrało większość, ale...) 
i o mały włos a nie wróciłbym bez oka (2cm od oka wbił mi się kij!!).
pierd... to!! mam tego dość. trasa gigantyczna