Oxygenium.pl

Strefa Outdooru

Outdoor Adventure

Trzy Żywioły Outdooru

Frower Power

Dwukołowe lewitacje

Skala Trudności G3R



Sporty przestrzenne


Nurkowanie
Zakrzówek


Trail Marathon
Mogielica


Snowboard
Kasprowy


Snowboard
Tatry Zach. SKvs.PL


Adventure Racing
Rajd 360 - Beskid Śląski


Winter Treking
Tatry Zachodnie


Trailrunning
Tatry Zachodnie SK


Treking
Góra Cyc - Góry Atbaj


Nurkowanie | Freediving
Morze Czerwone


Treking
Gebel St Katrin - Synaj


Wyprawa wspinaczkowa
Pakistan 2008


G3R Wallpapers
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Tapety pulpitu



Panoramy
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Zobacz galerie górskich panoram



Panoramy 360°
Szymoszkowa FR
Big Berta
| Kładki



Filmiki
(kliknij prawym i użyj funkcji "Zapisz element docelowy jako...")

2008-00-30
Vlk. Choc [24.3MB]
2008-00-30
Szczebel [6.6MB]


Top Secret


Beskid Zywiecki
2002-06-23
Jaworzyna, Runek, Wierchomla

Trasa
Jaworzyna Kryn. - Runek - Wierchomla w góre i w dol - (nieb.) - (żółt.) Szczawnik - (ziel.) - Jaworzyna - Krynica

Dystans 31km
Przewyższenie ????m

zobacz mapę

Uczestnicy
Jurek, Micek, Sebas, Adas, Ed, Jancu, Junior oraz Wojtek

Technika
Widoki

"Krynicki ELIMINATOR"

GHETTO RULEZ! 
jak tam po niedzielnym Eliminatorze? 
po pierwsze: gratulacje dla Loco, wymyślił hardkorowa traske na której było 
praktycznie wszystko. generalnie z tego co wiem nikomu nie udało się wrócić bez 
defektu ani bez gleby (Loco Matador!!!! - chciał nas pozabijać)
daje moje sześć gwiazdek za "całokształt" trasy. chyba nie da się jej zbyt wiele zarzucić,
poza tym ze była wyniszczająca (stąd nazwa krynicki eliminator)
żebyście się mogli pośmiać to przedstawię wam swój personalny bilans strat: sprawy 
wyglądają nieco gorzej niż się wydawało. dzisiaj zaczęło mnie to dopiero wszystko boleć
naprawdę. no ale do rzeczy.
- fatalnie skręcona prawa kostka (zapuchła)
- cały bok prawy(czyt. biodro) w sznytach, ale gorsze jest stłuczenie, "dzięki" któremu
  z trudem nabieram głębszy oddech :-)) 
- łokieć prawy, nie wyglądał tak źle jak dzisiaj - dłoń prawa , nadgarstek +3 dziury
- zebra po prawej stłuczone 
- lewy nadgarstek stłuczony (poduszki) 
- plecy tez przytarte(sic!) 
- oba kolana lekko pobolewają 
a z rowerkiem jeszcze nie rozmawiałem, mam tylko nadzieje ze się nie potłukł (licznik 
po uderzeniu w podłogę chyba jednak zakończył swój żywot) 
nie wyspałem się zbytnio dzisiaj. rany mi się nie zamknęły bo poprzyklejały mi się do
piżamy :-))) (sorry za naturalistyczne opisy). ale wbrew przypuszczeniom spokojowo 
wszedłem do wanny - trik polegał na wlaniu zimniutkiej wody , he he 
napiszcie co z wami (np. co z ręką Wojtka?) 
ps1. inspirujące są te mięsnie brzucha Ireny, aż musze się wziąć do roboty! 
ps2. kumpela w mojej lokalnej aptece (przyzwyczajona do moich kontuzji) 
uśmiechnęła się z pobłażaniem :-) 
no to tyle,
wasz rekonwalescent Sebas, italo disco hard kor

Inne straty i uszkodzenia (moralne, cielesne, mechaniczne):
- urwany hak zaraz za Jaworzyną w Konie Jurka (powrót na parking)
- uszkodzone biodro i staw barkowy u Wojtka (skok z 2m rampy)
- otarcia barku i innych części ciała u Juniora (ta sama mega-rampa)
- Micek: dziury w plecach, otarcia, zadrapania, pokopanie przez elektrycznego 
  pastucha na łące, uraz barku (wcześniejszy powrót do domu)
- mega gleba Sebasa - było już powyżej
- urwany łańuch w Konie Eda
- 2 kapcie przebite każdy w 2 miejscach (Junior na Jaworzynie)
- kompletna demolka tylnego koła w Marinie Adasia na zjeżdzie z Jaworzyny


Z 10 osób, które miało jechać na wycieczkę, całą trasę przejechało 5 (pięć!)
- Jacek rozchorował się tuż przed, Irena nie wzięła siodełka, Wojtek zglebił,
Micek zglebił i wrócił wcześniej, Jurek z urwanym hakiem skończył wycieczkę
po pierwszych 20 minutach...