Oxygenium.pl

Strefa Outdooru

Outdoor Adventure

Trzy Żywioły Outdooru

Frower Power

Dwukołowe lewitacje

Skala Trudności G3R



Sporty przestrzenne


Nurkowanie
Zakrzówek


Trail Marathon
Mogielica


Snowboard
Kasprowy


Snowboard
Tatry Zach. SKvs.PL


Adventure Racing
Rajd 360 - Beskid Śląski


Winter Treking
Tatry Zachodnie


Trailrunning
Tatry Zachodnie SK


Treking
Góra Cyc - Góry Atbaj


Nurkowanie | Freediving
Morze Czerwone


Treking
Gebel St Katrin - Synaj


Wyprawa wspinaczkowa
Pakistan 2008


G3R Wallpapers
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Tapety pulpitu



Panoramy
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Zobacz galerie górskich panoram



Panoramy 360°
Szymoszkowa FR
Big Berta
| Kładki



Filmiki
(kliknij prawym i użyj funkcji "Zapisz element docelowy jako...")

2008-00-30
Vlk. Choc [24.3MB]
2008-00-30
Szczebel [6.6MB]


Top Secret


2003-11-11
Kraków - Trupi Lasek I i II, Rajsko

Uczestnicy
Junior solo

 

 

"Perski dywan z baśni 1004 kilometrów"

UWAGA - GRAFOMANSKIE POPISY PONIZEJ :-))) 
tak mnie zirytowała wczorajsza piękna pogoda, ze zebrałem się przed 12 na rowerek. 
ponieważ Seb miał bierzmowanie a Rafał był w pracy, zostało mi jeżdżenie samemu 
po TLasku. 
słonce było piękne ale zimno (+2st.) choć w słońcu bardzo ciepło (jakieś +12st. 
pokazał termometr). 
nie lubię samemu jeździć po ściankach, wiec zacząłem od leniwego "odkurzania"
ścianek z liści - bo cały TLasek łącznie ze wszystkimi ścieżkami przykrywał kobierzec
z liści - wyglądało to przepięknie jak perski dywan ręcznie tkany, złotobrązowy... 
klimat bez 2-och zdań. 
zjechałem bez przekonania najprostsze południowe ścianki, przymierzając się do tej 
najtrudniejszej z drzewem na środku i skrętem kiedy minęła mnie grupka "amazonek"
na koniach z pobliskiej stadniny; jedna z dziewczyn wykazała się znajomością sprawy
i zapytała "robisz sobie trasę zjazdowa?", zdziwiony, nie dałem po sobie poznać i z 
nonszalancja ripostowałem "nie robię, tylko odkurzam stara" ;-) 
sytuacja wyzwoliła jednak we mnie niezbędny do jeżdżenia zastrzyk adrenaliny i 
wziąłem się ostro do zjeżdżania wszystkich ścianek po kolei. 
przyczepność była bajeczna i nie dość ze zjechałem wszystkie południowe ścianki, 
łącznie z ta z drzewem, wziąłem się za Nocnik (2 przejazdy obydwoma wariantami),
potem ta pokręcona ścianka z tym "tunelem" w krzakach na końcu - wszystkie 
wykosiłem bez najmniejszych problemów. 
zrobiłem sobie krotka przerwę na skakanie z dropow w wąwozie, no i cos mnie 
podkusiło na pojechanie na tyły TLasku - tam jest ta pionowa długa ścianka z 
zeskokiem na końcu - jak jest mokro nawet nie ma tam co się wybierać. 
trochę się dygałem bo byłem sam i jakbym się połamał byłoby kiepsko, ale najechałem
gore powoli - i szok - przyczepność była tak dobra, że na końcu ścianki tuz przed 
uskokiem stanąłem prawie w miejscu. jak na zwolnionym filmie! miałem nawet czas
ustawić się rowerem, puścić hamulce i w pełni kontrolować zeskok!!! 
byłem tak zszokowany, ze pobiegłem na gore i zjechałem jeszcze raz żeby się upewnić
ze to nie przypadek ;-))) 
potem pojechałem do TLasku 2, trochę poskakałem (ale bez Komara) no i przejechałem
cala traske na pełnym speedzie, tak ze mi tchu zabrakło na dole ;-) 
żegnałem TLasek2 w pięknym słońcu na lakach - przejechałem jeszcze pod Rajsko, 
zaliczyłem mój tajny zjazdzik i do domu... :) 
tak oto pokonałem słabość ducha i uratowałem wolne święto 11.11 przed totalna 
beznadzieja niejedzenia. 
acha - mój "licznik" pokazał ze właśnie stuknęło mi 1004km w tym sezonie! rekord!!!
Junior