Oxygenium.pl

Strefa Outdooru

Outdoor Adventure

Trzy Żywioły Outdooru

Frower Power

Dwukołowe lewitacje

Skala Trudności G3R



Sporty przestrzenne


Nurkowanie
Zakrzówek


Trail Marathon
Mogielica


Snowboard
Kasprowy


Snowboard
Tatry Zach. SKvs.PL


Adventure Racing
Rajd 360 - Beskid Śląski


Winter Treking
Tatry Zachodnie


Trailrunning
Tatry Zachodnie SK


Treking
Góra Cyc - Góry Atbaj


Nurkowanie | Freediving
Morze Czerwone


Treking
Gebel St Katrin - Synaj


Wyprawa wspinaczkowa
Pakistan 2008


G3R Wallpapers
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Tapety pulpitu



Panoramy
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Zobacz galerie górskich panoram



Panoramy 360°
Szymoszkowa FR
Big Berta
| Kładki



Filmiki
(kliknij prawym i użyj funkcji "Zapisz element docelowy jako...")

2008-00-30
Vlk. Choc [24.3MB]
2008-00-30
Szczebel [6.6MB]


Top Secret


Szwajcaria
2004-08-09
Col de Genatianes/Siviez (Szwajcaria)

Trasa
Siviez (1716) - gondola - Col de Gentianes (2894) - Cab du Mont Fort (2457) - Les Attelas (2733) - Col de Chassoure (2739) - Le Grand Toit - Tortin - Siviez

Dystans 14km
Przewyższenie (do góry) 350m
Przewyższenie (w dół) 1300m

Uczestnicy
Wojtek, Junior

Technika
Widoki

"Wodoszczelne telefony i Mt. Blanc"

Jakoś kompletnie nie mam weny żeby opisać te wycieczkę. chyba nie była zbyt udana, choć widoki były super i kilka odcinków jazdy fajnych.

Pojechaliśmy do Siviez (1716m) koło osławionego Nendaz. Pogoda pod psem, pierwszy raz w ciągu wyjazdu. Jak wsiadaliśmy na pierwsze krzesło to zaczęło padać. Zgubiłem telefon (znalazł się potem - leżał na dachu auta na parkingu i czekał na mnie przez 5h. Nikt go nie ukradł, na dodatek deszcz padał a on nic, Nokia robi wodoszczelne telefony :)

W kolejce linowej na Col de Gentianes (2800m) dalej padało. Na szczycie przeczekaliśmy deszcz i zjechaliśmy szeroka ale ciekawa "szutrowka" do pierwszej przełęczy.

Potem koszmarne podejście 300m w pionie, jakieś kretyńskie strome wąskie serpentyny. Ale przynajmniej pogoda się poprawiła i widać było Mont Blanc :) Dotarliśmy do Les Attelas (2870). Tu miał zacząć się zjazd.

Zamiast zjazdu niespodzianka - czekało nas noszenie rowerów dół po pionowym urwisku z gigantycznych kamieni. 30min. W DOL!.

Potem już na szczęście zjazd, najpierw kamienie, potem śnieg, potem trochę fajnego singielka, który szybciej się skończył niż my zdążyliśmy się nim nacieszyć.

Dalej już szybkosciowka szeroka droga choć odbiliśmy kawałek poza szlak i nawet było fajnie, wąsko i jakieś laki z hopkami. Powrót pod dolna stacje kolejki.

W sumie jakieś 14km, 350m do góry, 1300m w dol. Ale bez rewelacji.

Najzabawniejsze ze zdjęcia wyszły malowniczo. Lepiej niż wycieczka :)