Śmietanowa pod ciemnym dachem chmur
Komediowo-dramatyczny przebieg niedzieli zaowocowal tym, ze ostatecznie
SAM wjechalem wyciagiem na Mosorny :( (ale cala ta historia nadaje sie
na osobne opowiadanie)
Na Smietanowa dostalem sie z Mosornego w 32min, warunki ciezkie na
zoltym szlaku, blotna slizgawa. Potem w dol klasycznym zjazdem.
Genialny. Gora na niebieskiej sciance skrajnie mokra, dol suchy - duzo
skokow, no i te krete sciezki...
Z Zawoi wspialem sie na Przyslop, rownym tempem zajelo mi to 13min
(ostatnio konczac tam trasy dymalem ponad 30min!), dalej pod Magurke,
gdzie zaczyna sie zjazd czarnym szlakiem do Suchej, z Zawoi zabralo to
tylko 24min. Tym razem zamiast czarnym szl. pojechalem w dol
nieznakowana sciezka trawersujac Kamienna(744m). Mnogosc sciezek po
drodze zaskakujaca. Ciekawy rejon. Zjazd, ktory mial byc tylko dokladka
okazal sie byc smacznym daniem. Dotarlem do Suchej na 17.30.
::CYTAT::
Na podejsciu pod Smietanowa zaczepila mnie kobieta, z ktorej ust padlo
jedno z ciekawszych porownan jakie slyszalem jezdzac mtb "albo musisz
siebie nie lubiec, albo masz duzo ciezkich grzechow na sumieniu, ze tedy
sie wdrapujesz z rowerem".
Sebas
sebas@g3riders.com
|