2005-09-11 Wlk. Rycerzowa Trasa Dystans 18km Uczestnicy |
Technika Widoki |
Tres Caballeros Andantes Pusty parking, padający deszcz, mokrzy turyści schodzący z gór. Dolina tonęła w ciszy, szczyty gór zaczęły spowijać deszczowe mgiełki. Mało zachęcający scenariusz na początek kilkugodzinnej trasy. Mr.8 początkowo nie przejawiał nawet chęci do wysiadania z samochodu i rozpakowania sprzętu.. (padło nawet pytanie "za ile wrócicie"). Oczami wyobraźni widziałem zjazd z Rycerzowej wzdłuż granicy na Sedlo Prislop, niebieskim, podchwytliwym szlakiem, w strugach deszczu, w tonących we mgle lasach, poslizghi, gleby... Pomyślałem optymistycznie "powinno być ciekawie". W końcu ruszyliśmy. Góry zdawały się mówić ustami Dantego "Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie", Mr.8 prorokował czarny scenariusz z Wodnej Ekstremy 2005 na Szczeblu, ale im wyżej wspinaliśmy się i im bliżej było przełęczy tym pogoda zdawała się być lepsza. Na Przełęczy Przysłop ujrzeliśmy smugę błękitnego nieba nad Słowacją i przebłyski słońca. Fart? Na szczycie Rycerzowej chwila dla reporterów, a potem kilka minut poezji czyli zjazd na Prislop. Odcinek nadający się na pewno do przewodnika beskidzkiego freeridera. Dwa kilometry ekstatycznej jazdy. Wąskie odcinki, przyspieszenia, a następnie podchwytliwe przełamania, kilka miejsc, w których bike podrywał sie do krótkich lotów. Przyjemność skrajna! W międzyczasie dwie próby skoków w moim wykonaniu na przełęczy, ale pośpiech i brak chęci reszty szwadronu kazały się zbierać (stwierdzenie, że przy 50km/h nie dałoby się wybić z progu na Przeł.Halnej to tłumaczenie pokrętne, a może ....usprawiedliwienie? ;) Dla maniaków DeHy i eFeRu trasa warta wszystkich wyrzeczeń i poświęceń, dwa zjazdy z Rycerzowej niebieskim na Przysłop i z Małej Rycerzowej żółtym do Soblówki - poprostu doskonałe. |