Oxygenium.pl

Strefa Outdooru

Outdoor Adventure

Trzy Żywioły Outdooru

Frower Power

Dwukołowe lewitacje

Skala Trudności G3R



Sporty przestrzenne


Nurkowanie
Zakrzówek


Trail Marathon
Mogielica


Snowboard
Kasprowy


Snowboard
Tatry Zach. SKvs.PL


Adventure Racing
Rajd 360 - Beskid Śląski


Winter Treking
Tatry Zachodnie


Trailrunning
Tatry Zachodnie SK


Treking
Góra Cyc - Góry Atbaj


Nurkowanie | Freediving
Morze Czerwone


Treking
Gebel St Katrin - Synaj


Wyprawa wspinaczkowa
Pakistan 2008


G3R Wallpapers
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Tapety pulpitu



Panoramy
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Zobacz galerie górskich panoram



Panoramy 360°
Szymoszkowa FR
Big Berta
| Kładki



Filmiki
(kliknij prawym i użyj funkcji "Zapisz element docelowy jako...")

2008-00-30
Vlk. Choc [24.3MB]
2008-00-30
Szczebel [6.6MB]


Top Secret


Beskid Wyspowy
2006-02-18
przeł. Glisne (na Szczebel)/Ambona

Trasa
Mszana Dln.- (asfalt.) - Glisne - przeł. Glisne - (ziel.) - Glisne - (asfalt) - Mszana Dln. plus Ambona (czarny na Szczebel)

Dystans ???km
Przewyższenie ???m

zobacz mapę

Uczestnicy
Sebas, Junior

Technika
Widoki

Szczebel Invictus

Plan był niezwykle prosty. Szczebel. 976m npm. Dotrzeć na szczyt, a następnie zmierzyć się z jednym z najtrudniejszych zjazdów beskidzkich - czarnym szlakiem przez tzw. Ambonę do Mszany. Optymizm potęgowało słońce, błękitne niebo nad głową i informacje GOPRU o 70-80cm śniegu w Wyspowym, co powinno idealnie wystarczyć, żeby powalczyć na superstromym zboczu Szczebla. Mieliśmy spore nadzieje, że być może uda nam się zaliczyć przejazdy nr 2 i nr 3 w historii tego zjazdu zimą.

Rozpoczynamy nad brzegiem lekko skutej lodem, błyszczącej w słońcu Raby i ruszamy w górę.... Solidną rozgrzewkę ordynuje podjazd prowadzący z Mszany Dln na Przełęcz Glisne. Ale 5km kręcenia pod górę w ciężkich ubraniach mija nam głównie na odnajdywaniu szczytów na czyściutkim wschodnim niebie. Po kolei płyną po horyzoncie Śnieżnica, Ćwilin, Mogielica, pasmo Gorców w białej szacie.

Szybko docieramy na Przełęcz Glisne i odbijamy zielonym szlakiem w górę na szczyt Szczebla. Dobrze przetarta ścieżka zwężą się i w końcu pozostaje pojedyńczy ślad. Rzeczywistość weryfikuje bardzo szybko nasze plany. Zaspy śnieżne zalegające na szlaku posyłają bezpośrednio do diabła marzenia o dotarciu na szczyt. Brnięcie w śniegu z rowerem niesionym na plecach okazuje się nierealne. Zapadamy się momentami po 70cm. Próba przetrawersowania wschodnim zboczem Małej Góry kończy się również fiaskiem. Na 750m npm dokonuje się koniec imprezy. Raptem 200 metrów przewyższenia do szczytu. Zimą nie ma łatwych gór. Ale nie ma wajhy i skwaszonych min. Z polany, którą odkrywamy przypadkiem rozwija się bezbłędna panorama na Gorce i wynurzające się zza nich potężne zęby Tatr Wysokich.

Chwila ciężkiej jazdy mokrym sniegiem w dół, a potem spływamy strumieniami płynącymi drogą na dół do Mszany. Na koniec próbuję podjechać kilka kilometrów pod końcówkę czarnego szlaku ("Ambony") i zmierzyć się z dolnym technicznym fragmentem wiodącym osławioną stromizną. Przedarcie się przez śnieg wysysa siły, ale w końcu staję na początku kluczowego fragmentu zjazdu. Nurkuje w dół, skrajnie wywieszony za siodełko i czuje, że jestem prawie "w domu", kiedy z niewiadomych przyczyn wylatuje w powietrze i spadam 2-3 metry niżej w miękki śnieg, rower koziołkuje swobodnie daleko w dół. Zjeżdzam bezsilnie na dupsztalu.

Sezon 2006 zaczyna się więc kopem dla mnie, stan rywalizacji: 2:0 dla Ambony.

W tym wcieleniu chyba tego zjazdu czysto - z rękami na kierze i nogami na pedałach - nie pokonam. Bestia nera*. Nadal jedynym, który pokonał zimową Ambonę bez gleby jest Masta W (styczeń 2005), jak wieść niesie w ubiegłym roku miał miejsce również pierwszy udany przejazd w warunkach letnich, nie znamy szczegółów.

Nasza zimowa kolekcja szczytów nie powiększa się więc o strzelisty Szczebel. Ale kto wie, może w grudniu 2006?

Sebas

*Bestia nera - ktoś z kim notorycznie k**** przegrywasz