
Wertykalny tryb myślenia
|

Szczebel/Ambona: Mroczny frirajdzik
O 14.30 dwóch corowych spawaczy wysypało się z kara we Mszanie pod Szczeblem. Znaczy się ja we własnym cielsku i Wojtek. Sprawni w rachunkach pewnie już podliczyli, ze do świtu, tfu.. zmierzchu zostało nam 1.5h. Niezbyt wiele czasu na atak. Ustawiliśmy się od razu na atak czarnym szlakiem...Ambona. Okazalo się, ze nawet
bez raków i czekana łatwiej tam przedrzeć się po śniegu niż latem. Paradoks.
|

Słowem wstępu, jak co roku wypada mi podziękować Grawitacyjni Bracia za wspólną-twarda, nieustępliwą, godna naszych barw G3R- walkę. Chce z tego miejsca powiedzieć, ze jestem dumny z tego, ze sztandary naszego syndykatu powiewają na dziesiątkach szczytów w Polsce i za granica! Unikając fidelowskiego przydługiego wstępu i żeby nie podgrzewać jeszcze bardziej atmosfery wyczekiwania, zapraszam do lektury. Niech należna sława spłynie na tryumfatorów! PABIEDA! CHWALA ZWYCIEZCOM!
|