
Flat Tire Fury B Dolina Targaniczank.
Przyjechałem w ten rejon głównie po to, żeby sprawdzić zjazd żółtym szlakiem z Jawornicy (830m), gdzieś na pl.rec.rowery przeczytałem obiecujący opis, że szlak jest stromy i trudny technicznie. Poziomice na mapie zdawały sie to potwierdzać. Północne ramię Jawornicy oglądane często z trasy Bielsko B.-Kalwaria też wyglądało niemientko.
|

48h w Piekle
Ziemia obiecana. Innsbruck. Przy dolnej stacji kolejki na wysokości około 500m witają nas zachęcające napisy, zapraszające do najstraszniejszego i najstromszego parku w mieście. Starą kolejką przypominającą tą na Gubałówkę z przed wielu lat docieramy do pośredniej stacji, gdzie przesiadamy się do kolejki linowej, skąd przy górnej stacji rozpoczyna się trasa zjazdowa. Jak się później okaże określenie trasa zjazdowa jest tu mylące...
|

Tres Caballeros Andantes
Oczami wyobraźni widziałem zjazd z Rycerzowej wzdłuż granicy na Sedlo Prislop, niebieskim, podchwytliwym szlakiem, w strugach deszczu, w tonących we mgle lasach, poslizghi, gleby... Pomyślałem optymistycznie "powinno być ciekawie".
|

Nawrócenie
Z Mładej Hory ruszamy w dół niebieskim szlakiem, który w środkowym fragmencie zamienia się w coś co nazwałbym jazdą na krawędzi, tym razem w dosł. znaczeniu. Bardzo ciekawa ścieżka wypada nagle na skraj eksponowanych stromych zboczy, a próba skręcania staje się przy prędk. rzędu 40km/h sztuką. Niestety całość ma niespełna 2km i pozostaje tylko ... NIENASYCENIE. Przed nami jeszcze dwa zjazdy, więc traktujemy to jako dobrą zapowiedź tego co nastąpi.
|

El Signor - kiedy freerider staje się mężczyzną
Pierwszego dnia postanowilem jednak wybrac sie samemu na krotko przejazdzke na elsignor (traske opisywana w bikeu jako wyzwanie dla mtbikerow). Problem, ze nie wiedzialem gdzie to dokladnie jest i nie mialem opisu. Miejscowi guru - lacznie z niektorym znanym szalonym kierowca "trupia reka" nabierali wody w usta i twierdzili ze nie wiedza dokladnie itd itp albo insynuujac ze juz jeden gips nam wystarczy...
|

Chełm +/- B To był mój powrót na Chełm "po latach" :) Ostatni raz miałem okazęe telepać się po trasie DH dawno temu, w 2001 roku - co skończyło się uszkodzeniem barku. Potem tylko chyba raz zjeżdzaliśmy częściowo trasą zjazdową w 2003 na jakiejś wycieczce.
|

Śmietanowa pod ciemnym dachem chmur
Na podejsciu pod Smietanowa zaczepila mnie kobieta, z ktorej ust padlo jedno z ciekawszych porownan jakie slyszalem jezdzac mtb "albo musisz siebie nie lubieć, albo masz dużo ciężkich grzechów na sumieniu, że tędy się wdrapujesz z rowerem".
|

W krainie tysiąca i jednej mgły
Przy akompaniamencie lekkiego deszczyku docieramy na szczyt Szczebla [976m]. Deszcz słabnie a nasze morale rośnie, rośnie tak bardzo, że decydujemy pomimo ciężkich prognoz na dzisiejszy dzień, że po zjeździe wdrapiemy się jeszcze raz na szczyt. A na razie dostrajamy hamulce i w dół... Północna ściana Szczebla zamienia się w ścianę mgieł. Widoczność momentami skraca się do -nastu metrów. Zanurzamy się w lesie spowitym mgłą i lawirujemy wąską linią, spadającą przez następne 2 kilometry stromym zboczem w kierunku Małego Szczebla i Zimnej Dziury...
|

Chodź w me objęcia, chodź przytul się do mych ramion Po kilku chwilach spędzonych na wierzchołku przemarzłem do kości, dostałem telegrafu na całym ciele i opuściłem szybko szczyt. Opuściłem na całe 5 sezonów. Od tamtej pory omijałem ten szczyt szerokim łukiem - zero widoków, przeciętne zjazdy obydwoma niebieskimi szlakami, żadnego magnesu...
|

Barania klasyk - no more... (Matka Natura pokazuje prawdziwe oblicze)
|

Non-invincible
|


W grawitacyjnym Czyśccu
|