Oxygenium.pl

Strefa Outdooru

Outdoor Adventure

Trzy Żywioły Outdooru

Frower Power

Dwukołowe lewitacje

Skala Trudności G3R



Sporty przestrzenne


Nurkowanie
Zakrzówek


Trail Marathon
Mogielica


Snowboard
Kasprowy


Snowboard
Tatry Zach. SKvs.PL


Adventure Racing
Rajd 360 - Beskid Śląski


Winter Treking
Tatry Zachodnie


Trailrunning
Tatry Zachodnie SK


Treking
Góra Cyc - Góry Atbaj


Nurkowanie | Freediving
Morze Czerwone


Treking
Gebel St Katrin - Synaj


Wyprawa wspinaczkowa
Pakistan 2008


G3R Wallpapers
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Tapety pulpitu



Panoramy
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Zobacz galerie górskich panoram



Panoramy 360°
Szymoszkowa FR
Big Berta
| Kładki



Filmiki
(kliknij prawym i użyj funkcji "Zapisz element docelowy jako...")

2008-00-30
Vlk. Choc [24.3MB]
2008-00-30
Szczebel [6.6MB]


Top Secret



2006
Zima

2005

Zima, Wiosna, Lato, Jesień

Blog G3R
2006
Luty
Styczeń


2005

Grudzień
Listopad
Październik
Wrzesień
Sierpień
Lipiec
Czerwiec
Maj
Kwiecień
Marzec
Luty
Styczeń

2004
Grudzień
Listopad
Październik
Wrzesień
Sierpień
Lipiec
Czerwiec
Maj
Kwiecień
Marzec
Luty
Styczeń

2003
Grudzień
Listopad
Październik
Wrzesień
Sierpień
Lipiec
Czerwiec

2006-03-19

Przedwiosenne marudzenie

Prognozy meteo już od dawna biorą w łeb i zastanawiam się czy to wpływ zmiany klimatu, globalnego ocieplenia czy bunt przyrody przeciw cywilizacji.
"W Małopolsce żadnych szans na słońce, dominować będzie całkowite zachmurzenie i około +1 st.", jakby na przekór specom z Mazowsza, w Krakowie świeciło dziś piękne słońce, w końcu było cieplo (+7 st.) a na niebie może pięc chmurek.

Wszędzie dużo śniegu, rozmakająca breja utrudniała nie tylko jeżdzenie ale i życie licznym niedzielnym spacerowiczom. My zaś z Rafałem zaliczyliśmy sporo ścianek, sporo nowych i starych linii i uskoków. Rejon Zakrzówka oferuje spore urozmaicenie krótkich ale nieraz wyzywających wariantów - poległem na jednej ściance, aż wsyd przyznać, technika w zimie opadła na dno. Wstyd :)
Za dwa dni kalendarzowa wiosna. Ciekawe gdzie?...

Zobacz galerię zdjęć

 

2006-03-19

Zimowa noc na Monk Shore

Czwartkowe nocne plany były dość mgliste, uzależnione mocno od warunków na szlakach i prognoz meteo, które były totalnie lewe (deszcz, śnieg), ale zdecydowałem się zaryzykowac i ruszyć w okolice Beskidu Makowskiego.

Po wparowaniu do Kalwarii sytuacja się o tyle wyjaśniła, że gęsto padajacy śnieg zamykał niestety kwestię planowanej crossowej trasy pod Pasmo Babicy. Śnieg chłostał po oczach, ścieżki przykrywała warstwa świeżego puchu, pogórze wyglądało jak na początku stycznia, a nie 9 marca. Perspektywy zakończenia zimy w Beskidach są mało ciekawe, ale obym się mylił. Do zmroku pozostawała niecała godzina, przejście więc na improwizowany plan awaryjny i szybka decyzja, kierunek klasztor, potem "ukrzyżowanie", jeśli warunki terenowe pozwolą Monk Shore, potem Lanca. Zapadający w lesie mrok, dantejska cisza, sarny i zupełna pustka wytworzyły totalny klimat. Zapomniałem gdzie jestem.

Przeczytaj całą relację
Zobacz galerię zdjęć

 

2006-02-18

Szczebel Invictus

Plan był niezwykle prosty. Szczebel. 976m npm. Dotrzeć na szczyt, a następnie zmierzyć się z jednym z najtrudniejszych zjazdów beskidzkich - czarnym szlakiem przez tzw. Ambonę do Mszany. Optymizm potęgowało słońce, błękitne niebo nad głową i informacje GOPRU o 70-80cm śniegu w Wyspowym, co powinno idealnie wystarczyć, żeby powalczyć na superstromym zboczu Szczebla. Mieliśmy spore nadzieje, że być może uda nam się zaliczyć przejazdy nr 2 i nr 3 w historii tego zjazdu zimą.

Rozpoczynamy nad brzegiem lekko skutej lodem, błyszczącej w słońcu Raby i ruszamy w górę.... Solidną rozgrzewkę ordynuje podjazd prowadzący z Mszany Dln na Przełęcz Glisne. Ale 5km kręcenia pod górę w ciężkich ubraniach mija nam głównie na odnajdywaniu szczytów na czyściutkim wschodnim niebie. Po kolei płyną po horyzoncie Śnieżnica, Ćwilin, Mogielica, pasmo Gorców w białej szacie. Szybko docieramy na Przełęcz Glisne i odbijamy zielonym szlakiem w górę na szczyt Szczebla...

Przeczytaj całą relację
Zobacz galerię zdjęć

 

2006-01-28

Zimowe godziny szczytu

Nasz krótki (niestety) wypad do Lasu Wolskiego przyniósł niespodziewną obserwację o rosnącej popularności zimowej jazdy wśród rowerzystów. Pogoda dopisała (słońce i bezchmurne niebo), mróz zelżał znacznie (tylko -3° w cieniu). Frekwencja - niespodziewana! Opócz nas z Wojtkiem silne watahy zjazdowców. sporo turystów i krosowców. Kilkudziesięciu rowerzystów na pewno. I freeriderzy :)
Tłum jak na - nie przymierzając - Marszałkowskiej.

Widoków z kopca Kościuszki nie było, ale zimowa aura zachęcała do jazdy. Dominowały (niebezpiecznie) szybkie zjazdy ubitymi ścieżkami, kilka ciekawych nieubitych ścianek na nieuczęszczanych szlakach. Malownicze podejście wąwozem Kingi - niespodzianka w postaci niezbyt śliskiej tafli zielonkawego koloru, pochodzącego z rozlanego strumienia. Zakończyliśmy szybkim zjazdem w strone Sikornika.

Pozdrawiamy wszystkich, którzy nie dali się pozorom zimowego "off-season" (specjalne "cześć" dla kolegi na pomarańczowym AZone :).

Zobacz galerię zdjęć

 

2006-01-13

Wybraliśmy Foto Roku 2005!

Wielkie gracias za wszystkie oddane głosy, ich ilość (208 głosów oddanych do dnia 12 stycznia!) przeszła wielokrotnie nasze oczekiwania. Rywalizacja  w konkursie toczyła się od pewnego momentu już tylko pomiędzy dwoma fotkami.

Ostatecznie zwyciężyła fota nr.....

....zapraszamy do podsumowania!

 

2006-01-08

Undici Respiri

Kryształy lodu oderwane bieżnikiem opony od ziemii spadają za wirującym w locie kołem, oczy łapczywie wypatrują podłoża. Ułamki sekund w locie. Wyginasz w powietrzu aluminiowego potwora. Mija pół oddechu, uderzasz w ziemie, gumy przyklejają się do zmrożonej na beton ziemii. Jakie znaczenie ma w tej chwili cała reszta..? Żadnego.

Od -2C do -11C o zachodzie słońca. Fajowa klima, świetna yehanka

Zobacz galerię zdjęć

 

2006-01-07

Zimowy Monk vs. Ludzie i rowery, 1:1

Moją pierwszą tegoroczną jazdę udało się nam przeżyć wspólnie z Wojtkiem, w bardzo zimowej Kalwarii. Śniegu prawie "po pas", całe szczęście że turyści troszkę wydeptali ścieżki w lesie - bez tego czekałoby nas noszenie rowerów na plecach (i tak się od tego nie wywinąłem :).

Skocznie i trasa na Monk Shore w zaskakująco dobrym stanie, jazda w dół po świeżym śniegu dostarcza dużo frajdy - gorzej jak się zaczynają problemy z najazdem na rampy lub krzywym lądowaniem. Pierwszy przejeżdżający trasę miał łatwiej, nieprzetarty śnieg pomagał utrzymać właściwy kierunek. Przetarta i wyjeżdzona trasa sprawiała więcej problemów.

Udało nam się zjechać praktycznie wszystko, poza przedostatnia największą rampą. Oblodzone i rzadkie drewienka nie wbudzały zaufania, a dodatkowo moje dwie nieudane próby najazdu (jedna zakończona wylotem za rampę, co widać na fotkach) skutecznie nas zniechęciły. Sukces, choć nie w 100%, toteż wynik rywalizacji nas z naturą uzgadniamy jako 1:1.

Wypad kończyliśmy zjazdem z Ukrzyżowania, nareszcie ubitą ścieżką dającą rozwinąć większą prędkość. Rozganiając spacerowiczów z sankami i psami, pognaliśmy w dół skacząc z progów zatopionych w śniegu. Oby więcej takich momentów!

Zobacz galerię zdjęć

 

2006-01-02

Przemierzając beskidzkie szlaki i bezdroża...

Czasem genialne trasy rodzą się w bólach. Znacie to. Zaczynają się w paskudnej pogodzie, w zimnie, z szarym niebem nad głowami. Żadnych optymistycznych przesłanek. Tylko jakiś żelazny wewnętrzny imperatyw zmusza nas do wrzucenia plecaka na plecy i wypadu w teren..

więcej...

 

2005-12-26

RESPIRARE HUMANUM EST

W KOŃCU po kilku tygodniach szpetnej jesiennej pogody, przeważnie przekładańca w postaci deszczu i śniegu trafił się dzień z prawie perfekcyjnymi warunkami do jazdy (perfekcyjnymi jak na tą porę roku rzecz jasna). W trybie nadzwyczajnym została zwołana nostra familia FR, capi di tutti capi di tutti capi. Kopuła w pięciosobowym zestawieniu podłączyła się pod ośnieżonego Respiratora w celu łyknięcia trochę świeżego fr-powietrza..

Sacra Ruota Unita: Gianfranco Bomber Sanbenedettese, Rafaello Da Vinci , Luca Funghino Santocuore, Marco Della Vale Barese & San Diego de Miramare.

Zobacz galerię zdjęć

 

2005-12-17

Przedświąteczna jazda, Świąteczne Życzenia

Wszystkim odwiedzającym nasze strony życzymy Wesołych Świąt i dużo freeride'owych wrażeń w przyszłym roku. Oby omijały Was konuzje a ścieżki same prowadziły.

Życzą Wam G3Riders!
2005-12-25

W ramach gwiazdkowego prezentu obejrzyjcie zimową mini galerię zdjęć z wizyty na trasce w lesie QR2N. Warunki dość zimowe, ale nie zapadamy w zimowy sen jak misie w Tatrach :)

Zobacz galerię zdjęć

 

2005-12-11

Wybieramy Foto Roku 2005

Za nami kolejny sezon, tysiące kilometrów przebyte górskimi szlakami, dziesiątki szczytów, gleb, defektów, momentów zwątpienia, zagubienia na bezdrożach, dziesiątki niepowtarzalnych chwil...

Kilka z tych momentów udało nam się zatrzymać na fotkach. To prawda, że zdjęcia nie posiadają trzeciego wymiaru, skutecznie deformują percepcję przestrzeni, potęgi gór, ekspozycji, nie poczujecie na nich ani wiatru, palącego słońca, ani bólu mięśni, ale mimo wszystko zdjęcia potrafią czasem przemówić do wyobraźni skuteczniej niż dziesiątki słów...

Wyselekcjonowaliśmy 12 mgnień chwili zatrzymanych aparatem. Zapraszamy wszystkich nieuleczalnie zainfekowanych wirusem kolarstwa górskiego (we wszystkich mutacjach od XC po FR) i potencjalnych nosicieli do głosowania na fotę roku G3RIDERS. Głosujemy do8 stycznia!

Zapraszamy do głosowania!

 

2005-12-10

Zimowy atak na Luboń Wlk.

Ostatnie dni w mieście to deszcze lub deszcz ze śniegiem, typowa post-listopadowa plucha. W Krakowie śnieg stopniał, nic nie wskazywało, że góra tak nieduża jak bliski nam Luboń będzie w okowach prawdziwej zimy.

Południe. Rabka Zaryte - start i meta jednocześnie. Pogoda dopisuje, temperatura -1C, śniegu niewiele. Szybkie przepakowanie, składanie sprzętów i ruszamy w górę białą łąką. Rozkręcamy się bardzo powoli. Przebłyski słońca wprowadzają pozytywną leniwość. Ale prognozy icm-owskie zaczynają się szybko sprawdzać, najpierw pod kordonem chmur tonie Beskid Sądecki, potem w objęciach stalowo-szarych chmur zatapiają się Gorce. Do końca dnia oświetlone w oddali będzie tylko Pasmo Polic.

Przeczytaj całą relację
Zobacz galerię zdjęć

 

2005-11-27

Sezon nigdy sie nie kończy!

W górach pada śnieg, w ten weekend ruszyły pierwsze wyciągi i pierwsi narciarze/snowboardowcy. Ale początek zimowego sezonu wcale nie oznacza końca sezonu dla nas - nasz sezon NIGDY się nie kończy!

Błoto, mokry śnieg, lód i paskudna przedwiosenna aura towarzyszyła naszemu wypadowi na traskę do Lanckorony oraz na Monk Shore. Wypad udany, choć 15km w tak koszmarnie niesprzyjających warunkach dało nam w kość. Poślizgi w niespodziewanych miejscach, wilgoć i błoto w zębach. Nie poddawaliśmy się :)

Zaskakująco, na samych trasach w lesie bardzo dobre warunki jak na porę roku i krajobraz dookoła. Brak czasu i zmęczenie pchania pod góre w zimowych strojach dały nam szanse na tylko pojedyńcze przejazy w Lanckoronie i na Manku. Ale warto było!

Zobacz galerię zdjęć

 


rowery top lista