Przemuńcułowani jak trza
|
Rumburakova pomsta a Modry Zamat
Tydzień temu całkiem przyjemne zamknięcie sezonu DH na Snieżnicy. Kameralna jazda, luzny klimat, swietna trasa. Trasa, która niestety wpadła w czarna dziurę tzw. perturbacji i odpaliła dopiero bodajże w lipcu. Ale dobre i to, bo szkoda marnowania się takich instalacji w Beskidzie Wyspowym. Ponoć jest nadzieja, że to z grubsza koniec kłopotów w Kasinie i w przyszłym sezonie będzie można nacieszyć się lawirujaca zachodnim stokiem Snieżnicy trasa do woli. Oby. Póki co, na kolejne jazdy trasa Artura Greena i kompanów wspomagajacych projekt, trzeba poczekać do wiosny. Niestety. Przy okazji ANKIETA - najciekawsza Waszym zdaniem miejscówka DH w sezonie 2009. Galeria niebawem... Pyknij wzniosla nutę (kliknij) i poobczajaj obrazki
|
Nierdzewny
Co tu dużo pisać. Klasyk wsród klasyków. Trasa niezmiennie pozostaje jednym z przyjemniejszych zjazdów w Gorcach, widokowo zreszta też niewiele jest miejsc w tym pasmie, które dorównuja żółtemu z Kudłonia. I tym razem bez letnich tłumów na szlakach, co zwiastuje niechybnie powolne zbliżanie się jesiennej czesci sezonu (niektórzy już zacieraja ręce). Skończ wasc paplac, pokaż foty
|
Rewiu: SCHWALBE Fat Albert 2.25" R [2009]
Przed ta opona przestrzegali mnie wszyscy. Poszedłem pod prad. Ale po kilku miesiacach rycia szlaków mogę bez wahania napisać, że nie żałuję. Fat Albert trafił w sedno. Tym sednem było znalezienie lekkiej opony napędowej, w której kompromis pomiędzy waga, oporami toczenia a trakcja w terenie będzie do zaakceptowania. Hat-trick: 690g (jesli jestes zaprzysięgłym freeriderem to dalszego ciagu tego rewiu czytać nie musisz ;) , 31W i niezła przyczepnosc.
|
Ucieczka z miasta
Zasiedziałem się ostatnio mocno. Wiry codziennosci. Obowiazki. Repetytywnosc 90%. W końcu pojawiła się Pani Luka. Kalendarzowa. Pierwsza mysl: Beskidy, Gorce, Tatry. Jednym strzałem. 24 godziny non-stop. Pomysł swieży, który mielismy przekuć z Failo w twór rzeczywisty, ale z różnych względów nie wypalało. Na znalezienie kompana było za pózno, więc pozostała kwestia solo czy w ogóle. 16:20, piatek po pracy, toczę się. Sprawdzam jeszcze w pamięci czy wszystko niezbędne zaległo w cholernie objuczonym plecaku. Toczę się z niepewnoscia, czy aby na pewno za 24 godziny o tej samej porze będę siedzieć (lub leżec i zdychać) na dworcu w Zakopcu.
Kliknij nutę i ogladaj
|
Skyrunning Vychodna Vysoka (2428m)
Bielovodska Dolina. Przez wielu uważana za najwspanialsza z posród dolin Tatr Słowackich. W każdym razie podpisuję się pod tym obydwoma rękami. Przebijałem się przez nia o różnych porach roku, w różnych warunkach, zawsze z zachwytem. Za dużo smęcenia, dajta galerię
|
|