Oxygenium.pl

Strefa Outdooru

Outdoor Adventure

Trzy Żywioły Outdooru

Frower Power

Dwukołowe lewitacje

Skala Trudności G3R



Sporty przestrzenne


Nurkowanie
Zakrzówek


Trail Marathon
Mogielica


Snowboard
Kasprowy


Snowboard
Tatry Zach. SKvs.PL


Adventure Racing
Rajd 360 - Beskid Śląski


Winter Treking
Tatry Zachodnie


Trailrunning
Tatry Zachodnie SK


Treking
Góra Cyc - Góry Atbaj


Nurkowanie | Freediving
Morze Czerwone


Treking
Gebel St Katrin - Synaj


Wyprawa wspinaczkowa
Pakistan 2008


G3R Wallpapers
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Tapety pulpitu



Panoramy
Stoh - panorama by Wojtek 'Failo' Zdebski
Zobacz galerie górskich panoram



Panoramy 360°
Szymoszkowa FR
Big Berta
| Kładki



Filmiki
(kliknij prawym i użyj funkcji "Zapisz element docelowy jako...")

2008-00-30
Vlk. Choc [24.3MB]
2008-00-30
Szczebel [6.6MB]


Top Secret



2008
Wiosna
Zima

2007
Jesień
Lato
Wiosna
Zima

2006
Jesień
Lato
Wiosna
Zima

2005
Jesień
Lato
Wiosna
Zima


EGIPT Sierpień 2008 | Masyw Feirani

Przełęcz Niezdobyta

Sa trasy, które po prostu nie wychodza. Ta była jedna z tych, które jak najszybciej chce się zepchnać w najgłębsze zakamarki pamięci ;) Lub niepamięci.

Ponownie korzystajac z satelitarnych skanów Matki Ziemii wyszperalismy waska doline, zwienczona ciekawie zapowiadajaca sie przelecza 750m npm i wznoszacymi sie nad nia wierzchołkami 900m i 1000m npm.

Realistycznie zakładalismy, że dotarcie na przełęcz powinno zabrać nam do 3h, plus 1h na wierzchołek (szac. param. w 1 stronę: 18km, +1000m).

Czytaj dalej...
Zobacz galerię zdjęć

2008-09-05

Austriacka Odyseja

Myślę, że Alpy nie potrzebują żadnej reklamy wśród rowerowej braci. Góry, o których marzyłem od małego - przeskok z Beskidow był niesamowity. Ja tam sie czułem jak dziecko wyciągnięte z osiedlowego placu zabaw, wsadzone na 10 godzin do samochodu i wyrzucone w Disneylandzie.

Przyjazd do Hinterglemm o 2 w nocy i mała niespodzianka, pierwszy nocleg musimy spędzić w busie, bo nasz 4-gwiazdkowy hotel działa do 23. No i jeszcze całą noc leje.

Za to rano nagroda: Jarek krzyczy "Pucek, wyjdź, wyjdź" i moim oczom ukazuje się piękna alpejska dolina spowita mgłą, ten widok chyba zapamietam do końca życia. W hotelu, co nas dosc mocno zaskoczyło, pani recepcjonistka na hasło DOWNHILL zasypuje nas mapami tras i broszurami reklamowymi z bikeparków. Dołącza do nas Mariusz z Mielca i po małym przegrupowaniu atakujemy góry.

Czytaj dalej...
Zobacz galerię zdjęć

 

EGIPT Sierpień 2008 - Dahab

Zółta linia

Niebo przybrało kolor przescieradła, zaczęło gwizdać, w górach wzbiły się tumany pyłu, widocznosc spadła do kilkunastu kilometrów, przez cztery kolejne dni burze piaskowe panowały nad wsch.czescia półwyspu. Z naszej tarasowej panoramy na prawie 80-90 szczytów w zasięgu wzroku pozostała połowa, reszta zniknęła za mdła zasłona pyłu. Góry odstręczały, więc zamiast zmagać się z żywiołem Bóg wie gdzie, podbilismy w najbliższa dolinę. Schowalismy się w jej gardle gdzie potężny wiatr tracił swój zasięg. Zrobiło się żarowo. Samo południe. Wycelowalismy w dwa wybitnie niewybitne wierzchołki, a własciwie rozlane piaskowcowe i granitowe skały spływajace w dół...

Czytaj dalej...
Zobacz galerię zdjęć G3R + ścieżka dźwiękowa

 

EGIPT Sierpień 2008 - Masyw Feirani

Modlitwa o wiatr

Kręcac rozpalonym asfaltem zastanawialismy się czy ta dolina istnieje. Nie było możliwosci żebysmy ja przegapili, rozpalony skalny mur ciagnał się bez przerwy już od 4-5km. W końcu po kilku kilometrach podjazdu, kiedy lekkie zwatpienie zaczęło zaglšdać nam w oczy, zza zakrętu wynurzyły się szerokie wrota doliny. Orientację w terenie dawał nam tylko zeskanowany do pamięci fragment mapy z Google Maps. Znalismy pi razy oko lokalizację poczatku wadi (dystans, wysokosc npm), kilka jej głównych cech (rozjazdy), jakies dwie bezimienne przełęcze przeskakujace do sasiednich dolin. Nawigacja okazała się trywialna, ale główne pytanie długo pozostawało bez odpowiedzi - czy i jak daleko damy radę dotrzeć tym terenem.

To był rodzaj eksploracji, którego zawsze będzie mi brakować u nas. Bez tabliczek informujacych ile jeszcze do schroniska/przełęczy, żadnych znakowanych szlaków, żadnej pewnosci, że planowana trasa nie ugrzęznie gdzies pod pionowa sciana szczytu (a była i taka trasa) , nad jakas szczelina. Żadnych ułatwień w postaci sklepów z hotdogami i Ÿródeł wody ;) Same znaki zapytania

Czytaj dalej
Zobacz galerię zdjęć G3R + ścieżka dźwiękowa

 

Nie samym chlebem...



Nie samym chlebem człowiek żyje - trail running w oazie Ain Khudra

 

EGIPT Sierpień 2008 - Ras Abu Galum

Trawers

Na Przyladek Ras Abu Galum prowadza trzy drogi. Pierwsza biegnie korytem wyschniętej rzeki, trzydziestokilometrowa Wadi Rasasa dostępna dla 4x4 (i za problematycznymi do uzyskania pozwoleniami MFO - szacownego The Multinational Force and Observers). Od północy wybrzeżem biegnie ok. 50 kilometrowa drożyna z Nuweiby (również 4x4), a od południa z Dahab wije się wybrzeżem najciekawsza z naszego punktu widzenia droga (nieprzejezdna dla czterosladów).

Dwa sezony temu wybralismy się nia w kierunku Ras Abu Galum w ramach aklimatyzacji, nie majac do dyspozycji map terenu i pojęcia jaki dystans dzieli Abu Galum od Dahab. Wijaca się wybrzeżem Zatoki Akaba skalista sciezka zaskoczyła trudnosciami i nie chcac skołatać się na dzień dobry...

Czytaj dalej
Zobacz galerię zdjęć G3R + ścieżka dźwiękowa

 

2008-08-02 | Beskid Żywiecki

Babia o poranku (czyli dziwne złudzenie optyczne...)

W piątek wieczór rozważaliśmy sobie przy pyfku, jak by to było fajnie gdyby można zrobić zjazd z Babiej. Rozmarzyliśmy się tak bardzo, że o 3 nad ranem musiałem zrobić sobie spacerek dla przetrzeźwienia.

Słobo pamiętam, gdzie poszedłem, ale ok. 4 zorientowałem się, że jestem na Krowiarkach. Wobec tego postanowiłem podejść czerwonym na szczyt i nacieszyć oczy legendarnym babiogórskim wschodem słońca. Nie mam pojęcia, jak przebrnąłem po ciemku przez las. Gdy wdrapałem się na Sokolicę zaczęło świtać. Wtedy ujrzałem coś, co początkowo wziąłem za niepożądane działanie alkoholu na mój system wizualny.

Z półmroku wyłoniło się trzech kolesi tachających ze sobą ROWERY. Pewnie też byście mnie wyśmiali, że miałem pijackie zwidy. Jednak wychodząc na spacer chciałem zabrać jedno pyfko na drogę i pomyliłem sobie puszkę z obiektywem aparatu. Strasznie nad tym ubolewałem, ale ponownie okazało się, że nie ma tego złego... W każdym razie mogłem udokumentować zmagania tych dzielnych kolarzy z Królową Beskidów.

Zobacz galerię zdjęć

 

2008-07-22

Mały Szlak Beskidzki cz.2

Myslenice, 6.58 rano, poczatek wspinaczki na Kudłacze. Do skompletowania MSB pozostały Pasmo Lubomira, niewielkie wzniesienia Wierzbanowskiej Góry i Dzielca, na deser "wyspy" Lubogoszczy i Lubonia (mimochodem uda się ciachnać "Lu-klasyk" Piotrka czyli 3 pagóry na Lu (-bomir, -bogoszcz, -boń Wielki). Po kilku godzinach pedalenia przez beskidzkie "dziewięćsetki", wdrapaniu się na szczyt Lubonia, prażac się w słońcu, najdzie mnie wielce wzniosła mysl, że to była jedna z fajniejszych przepraw w Beskidach. 137 km przedzierania się przez trzy pasma górskie, niewiele leniwej jazdy (~5100m przewyższenia)...

Czytaj dalej


2008-07-22

Pomiędzy frontami (niepogody)

Kilka minut beskidzkiej ekstazy. Kilka minut. Dużo. Mało. Kapitalna scieżka wyryta w osuwisku "Góry Pięciu Kopców" w scenerii omszałych głazów spadajacych w dół z potokiem Glinne w otchłań pilskich lasów. Czerwony szlak Hala Miziowa - Przełęcz Glinne, jeden z bardziej smakowitych odcinków XC w Beskidach (czy to aby jest jeszcze XC?) . Odcinek długi nie jest, liczy około dwóch kilometrów (zbiega z 1330m npm na 1100m npm), ale dosc dobrze potrafi wykazać niedociagnięcia w technice. Kilka krótkich technicznych podjazdów wymuszajacych utrzymywanie momentum, do tego smakowite lawirowanie lekko spadajaca Lasem Suchowarskim sciezka. XC z ochraniaczami na kolanach ;) Tylko i aż dwa kilometry...a potem tzw. Kongo czyli zjazd wzdłuż granicy na Przełęcz Glinne.

Czytaj dalej


2008-07-19

Szlam-trail i Zawoja Mud Party czyli Mio FujiFilm Bikemaraton pod Diablakiem

Pojechalismy tam tylko i wyłacznie po to, żeby powalczyć o nominacje na Pekin (Mecenas Rzeznik, Misza i ja), niestety już na miejscu dowiedziałem się, że nominacje na Igrzyska pokatnie rozdano i jedyne co w zaistniałej sytuacji moglismy zrobić to utrzeć nosa jadacemu na Igrzyska zamiast nas Markowi Galińskiemu. Niestety Marek nie podjał z nami walki, uciekajac nam zaraz po starcie. I niestety duplex, tak samo nieładnie zachowała się Anna Szafraniec, która również uniknęła walki odjeżdżajac na pierwszym kilometrze. W zwiazku z zaistniała sytuacja postanowiłem, że na dystansie będę dla obojga zupełnie bezlitosny...

Czytaj dalej


ZAPOWIEDZI

Rajd Wisły 2008 - Memoriał Romka Radwana 20-21.9.2008

Poznajomosciowo zajawka nowej imprezy adresowanej do wszystkich, kórzy lubia zamiatać tyłkiem lasy, góry, rzeki, jary i inne zjawiska geologiczne. Końcówka wrzesnia, Wisła, Beskid Slaski i Żywiecki. 24 godziny na dotarcie do mety. Do wyboru dwie trasy do pokonania: Classic o długosci 50 kilometrów, na które składa się 35km MTB i 15km trekkingu lub stukilometrowa trasa Masters : 65km MTB, 35km trek, 7.5km rolki. Na obydwu trasach dodatkowo zadania specjalne: park linowy i wspinaczka skalna. Trasa przygotowana w formie punktów kontrolnych, do których każdy dociera własnym wariantem. Start w sobotę o godzinie 10, zakończenie w niedzielę o 11. Zespoły dwuosobowe. Sprzęt zapewnia organizator.

Oficjalna strona - Rajd Wisły 2008

 

2008-07-11

Mały Szlak Beskidzki MTB - cz.1

Okryty dosc gruba warstwa kurzu zapomnienia, liczy 137 kilometrów (czwarty pod względem długosci "dalekobieżny" szlak polskich Karpat), w przeważajacej większosci wiedzie terenem, startuje z Bielska-Białej Straconki przecina cały grzbiet Beskidu Małego, wdrapuje się na kolejne pasma Beskidu Makowskiego: Grupę Żurawnicy, Pasmo Chełma, Babicy, Lubomira, na zakończenie pokonuje dwa masywy w Beskidzie Wyspowym; Lubogoszczy i Lubonia Wielkiego, na szczycie którego kończy swój bieg.

Może mniej frapujacy dla trekkerów, ale pod katem MTB więcej niż ciekawy. Suma przewyższeń +5000m plasuje go w widełkach "bardzo trudny" kondycyjnie, technicznie w zależnosci od wybranego wariantu albo "łatwy" (3* w kierunku BB-LBW), albo "trudny" (5* w kierunku LBW-BB).

Czytaj dalej


PAKISTAN 2008

Z cyklu "Nie Samym Chlebem..." tym razem skok o kilka tysięcy kilometrów na wschód - pogranicze chińsko-pakistańskie, Dolina Hunzy... Swieża galeryjka fotek Klaudiusza z czerwcowej niemtbikowej eskapady do Pakistanu.

Pakistan, czerwiec 2008

 

2008-07-06

Sommer Freeride Machen

W czwartek "arbeit" uniemożliwił nam dołączenie do wyprawy na Kudłoń. Pozazdrościliśmy jednak chłopakom i w niedzielę postanowiliśmy "macht freeride" w Gorcach. Wprawdzie większy nacisk położyliśmy na podjazdy, ale dzięki temu uzyskaliśmy większą ilość zjazdów. W sumie zaliczyliśmy 3 górki z 3 klimatycznymi zjazdami.

Niestety każdy zjazd poprzedza energochłonne zdobywanie wysokości. Dlatego podjazdy zaczęliśmy od podjechania wyciągiem z Koninek na Tobołów. Później nastąpił sprint do schroniska pod Turbaczem. Tempo było spore z powodu gwałtownie rosnącego pod wpływem słońca zapotrzebowania na piwo.

Czytaj dalej...
Zobacz galerię zdjęć

 

2008-07-06

Pasmo, co się nie roztroi

Na dobra sprawę nie wiadomo gdzie to pasmo leży, jedne zródła kwalifikuja je do Beskidu Makowskiego, inne do Beskidu Małego, a sa i tacy, którzy upychaja je w Beskidzie Żywieckim. Zanim zaczniecie czytać dalej - wiecie, o którym wybrzuszeniu mowa? 10 sekund na namysły......... ;-) Pasmo Pewelskie (Czeretniki). 18 kilkometrów długosci, z czego połowa grani bez znakowanych szlaków. Wcisnięte pomiędzy wyższe masywy Beskidu Małego, Grupy Pilska, Pasma Jałowieckiego, Grupy Mędralowej, Pasma Babiogórskiego skazane jest na "byt marginalny" ;-) Nawet sasiedni Łosek (868m) dał radę sciagnać nas freeridingowo za sprawa publicity w postaci "najstromszych zboczy w Beskidach".

Czytaj dalej...

A ponadto...

Nie samym chlebem... - Trail Running
Jura z kapcia - 4. Półmaraton Jurajski

 

2008-07-03

Kamienny Baca gra na fujarce

Rav zarządził: "Jedziemy na Kudłoń. Kudłoń to będzie coś dla nas - krew, pot i łzy". Zaczęło się od potu, chociaż z Krakowa wyjechaliśmy o szóstej z minutami, licząc, że im wcześniej zaczniemy, tym większe będziemy mieli szanse na uniknięcie skwaru, przynajmniej na podejściu.

W Lubomierzu dołączają do nas chłopaki z Laskowej. Po przeliczeniu szeregów okazuje się, że jest nas sześciu na sześciu mastodontycznych rowerach - w sam raz tyle, ile się mieści do pięcioosobowego Forda Galaxy. Oceniając więc sceptycznie naszą gotowość do pięciokilometrowego podjazdu po asfalcie do miejsca, gdzie zaczyna się żółty szlak, uznajemy, że nie będzie ujmą na honorze, jeśli ten pierwszy odcinek pokonamy niczym chłopaki z "Drop in TV"...

Czytaj dalej...
Zobacz galerię zdjęć

 

ZOBACZ KONIECZNIE

Nowy numer MAGAZYNU 43Ride

Czerwcowy numer bezpłatnego i niekomercyjnego magazynu dla pasjonatów sztuk grawitacyjnych
(i nie tylko) przynosi dużą dawkę fajnych artykułów, sporo dobrych zdjęć oraz...

... pierwszą, trzyczęściową, odsłonę artykułów z cyklu GÓRSKI FREERIDE made in Poland, autorstwa naszego redakcyjnego kolektywu G3R. Znajdziecie w nim opisy wycieczek na Pilsko oraz Policę plus Górski Niezbędnik. Polecamy!

Numer 3/2008 można pobrać ze strony www.43ride.com.

 

2008-06

Kręte i najeżone problemami drogi rowerzysty

Deszcz pada coraz mocniej. Docieram na początek zjazdu, grzmi coraz bardziej... Zjazd częściowo grania, ciekawe jak to będzie jak burza przyjdzie bliżej...

Początek - bardzo wąski, dość prosty, ale po deszczu korzenie są podchwytliwe. Niby rozgrzewka ale dużo podejść i sam czujny zjazd w takich warunkach dają się trochę we znaki. Dojeżdżam na (jakby to niektóre osoby powiedziały) romantyczna polankę z końmi, ostatnie podejście i dolina dalco bierze mnie w swoje objęcia.

Kilka dni czerwcowego urlopu Wojtek (aka "Masta W") spędził na kolejnej eksploracji szlaków nad Lago di Garda, oraz poszukiwaniu ciekawych singletriali w Alpach szwajcarskich.

Przeczytaj całą relację

Dalco, galeria
Leukerbad, galeria
Glacier de Bossons, galeria
Sentiero 632, galeria

 

2008-06-28

NIE MA LETKO ... czyli Zakopane -> Kraków (ultra)enduro

Eskapadę zaczęlismy po 2 w nocy, zakończylismy po 1 w nocy tak zwanego dnia następnego. Rzeski poranek u podnóża Tatr, różowawy zachód słońca na Koskowej Górze i nocne przedzieranie się przez garby pogórzy. W międyczasie 161 kilometrów górskiej tresci. Lawina szczytów, przełęczy, dolin, wijacych się nimi "w nieskończonosc" szlaków.

Po przejechaniu tej trasy mniej zazdroszczę Austriakom ich Salzkammergut Trophy, mamy własne "kleine Salz" ;) Czy takie kleine...

Czytaj dalej...
Zobacz naszą fotorelację
"No Limits ", Fotostory na ENDURORIDERZ.PL

 

2008-06-21

Szybki przelot GGG (Granica Generalnej Guberni)

Jałowieckie płaje to charakterystyczne szerokie, dobrze utrzymane trawersy przecinajace północne zbocza Pasma Jałowca. Czapki z głów przed budowniczymi (czyżby Niemcy sadzac po jakosci wykonania? ;) Nie znam na wylot wszystkich wariantów tych dróg, ale jezdzi się tymi traktami tak przyjemnie (minimum pchania, maksimum jazdy), że zaczyna mnie kusić wizja wypuszczenia się na cały dzień eksploracji samych scieżek wijacych się wokół Jałowca, Czarnej Góry, Solnisk, Wojewodowej etc. Potencjalnie wyglada to na wielokilometrowe trawersy. Jedynym miejscem gdzie natrafiłem na podobnego charakteru dróżki sa słowackie stoki Pilska, Trzech Kopców aż po Krawców Wierch

Czytaj dalej...
Zobacz galerię zdjęć

 

Archiwum

Rok 2008

Rok 2007

  • Jesień (25 września do 27 listopada)
  • Lato (23 czerwca do 18 września),
  • Wiosna (8 kwietnia do 17 czerwca),
  • Zima (16 grudnia 2006 do 18 lutego 2007)

Rok 2006

  • Jesień (25 września do 27 listopada)
  • Lato (23 czerwca do 18 września),
  • Wiosna (8 kwietnia do 17 czerwca),
  • Zima (27 grudnia 2005 do 19 marca),

Rok 2005

  • Jesień (25 września do 27 listopada)
  • Lato (23 czerwca do 18 września),
  • Wiosna (24 marca do 19 czerwca),
  • Zima (15 stycznia do 6 marca),

Polecamy
enduroriderz.pl