Fronleichnam dauert zwei Tage? Ja! Aber nur bei Studenten!

Kolejna relacja naszego austriackiego łącznika. Tym razem nieoficjalna wizyta w Kalkalpen.

garść szczegółów z akcji
fotki z 1. dnia
fotki z 2. dnia

Wisłostrada

W czerwcu w ramach dojazdu na zawody DH w Wiśle obadaliśmy mocno rekomendowany niebieski szlak z Baraniej. Jakoś do tej pory nie był nam on nigdy po drodze. Tym razem też nie był, bo na zawody nie dotarliśmy. Chociaż to chyba wina tego, że po wyjechaniu z lasu nie mieliśmy prezencji potrzebnej do autostopu. A szlak jak najbardziej zasłużył na naszą rekomndację (tylko uprzątnięcie z niego drzew znacznie poprawiłoby flow).

a tu kilkanaście obrazków

Ujeździć Levady

Pocztówka z podróży Masty W, który konsekwentnie kontynuuje eksplorację atlantyckich archipelagów w poszukiwaniu zjazdowego kompromisu między niebotycznymi wulkanami i rajskimi plażami. Tym razem wylądował wraz z rodzinką na portugalskiej Maderze i wziął pod koła lokalny specyfik - levady.

garść szczegółów z akcji
pejzaże z Madery

JUST PUMP IT - pumptrack contest

Zawody były na totalnym wypasie i kogo nie było niech żałuje. Barw ekipy G3R bronili Pucek i Klaud - po szybkim treningu na Szczeblu wytoczyli na tor najcięższy sprzęt i zajęli dwa pierwsze miejsca... od końca.

Zapraszamy do przeglądnięcia zdjęć oraz do przeczytania kolejnego fragmentu prozy "z życia Kalwaryjczyków":

nasza tendencyjna fotorelacja
Zawody w Bike City, czyli nauka pompowania
oficjalna relacja, fotki i film na stronce Rady Młodzieży w Kalwarii Z.

Auf der Jagd nach Singletrails...

Koniec tygodnia niespecjalnie zapowiadał sie pod względem jazdy, przeziębienie, do tego pogoda również nie rozpieszczała: spadek temperatury o prawie 20 stopni i ulewne deszcze. Dodatkowo w weekend trza było wracać do RP na komunie brata więc jazda mocno okrojona.

Spontanicznie w czwartek po zajęciach wybrałem się do Grossraming. Na pierwszy rzut wybrałem stromo wyglądający szlak z mapy jednak na miejscu okazało się, że go nie ma (przestrzegam wszystkich, którzy będą eksplorować w przyszłości mniej uczęszczane szlaki na terenie Austrii - sprawdzajcie w paru źródłach). Następnie pod koła poszły dwie małe górki: Hieselberg i Haingrabeneck. Szlaki mimo, że krótkie i stosunkowo łatwe, okazały się singlowym rajem.

fotki ze szlaku

Magia 13-ki

Kolejny raz magia 13-ki sprawiła, że zadaję sobie pytanie, czemu było tak źle, skoro tak dobrze się skończyło. Było zimno, pochmurnie, a jazda kompletnie się nam nie kleiła. Jednak okoliczności przyrody wręcz czarowały, przetestowaliśmy wymagającą ściankę i bez szwanku wyszedłem z potężnej gleby - cóż więcej można wymagać od górskiego FR?

czary mary i ścianka na Policy zjechana (a nawet spadnięta)

Geiles Radl! Zwei Tage in Ennstal!

Austriackich eksploracji ciąg dalszy. W zasadzie od przyjazdu do Steyr nieustannie analizowałem mapę w poszukiwaniu czegoś ciekawego do zjechania. Na południe od Steyr zaczyna się Reichraminger Hintergebirge w Ennstal, które jest bardzo blisko i było warte eksploracji.

garść szczegółów z akcji
fotki z 1. dnia
fotki z 2. dnia

Mozolny trening w Bike City

Tym razem coś dla rozruszania wyobraźni - zamiast fotek trochę słowa pisanego. Coś mnie naszło, żeby opisać szary, codzienny trening na kalwaryjskich miejscówkach.

chwila z życia Kalwaryjczyków

150% Normy

W G3R przyzwyczailiśmy się mierzyć trasy nie pokonanym dystansem a przewyższeniem. Norma na wycieczkę to przynajmniej 1000m, czyli 1 fatrzańska górka lub 2 beskidzkie. Co jednak zrobić, gdy zaczyna się od podejścia fajnym zjazdem? Trzeba wrócić i go zjechać. Tak wpadłem na pomysł traski Gruszowiec - Ćwilin - Mogielica i z powrotem. Pucek zaskakująco łatwo zgodził się na ten plan. A w osiągnięciu normy towarzyszyli nam Zdan i Kasha z Born To Roam (hmm to już zaczyna być normą).

nasze zmagania z normą
filmidło i fotki na Born To Roam

Über Stock und Stein!

Po weekendzie zwiedzania stolicy Austrii i poniedziałkowych zajęciach pierwszego maja należało wykorzystać słusznie i wybrać się na trip. Tym razem wybrałem Hohe Dirn, nie mylić z Dirne :-)

trochę zdjęć - sorry za jakość!

1-majowy Pochód przez 2 Góry

Powrót na Słowację nastąpił szybciej niż przypuszczałem. Tym razem przy wsparciu Zdana i Kashy z ekipy Born To Roam udało się zaliczyć dwie górki. Na początek mocny akcent w postaci Cebrata, a następnie chilloutowy przejazd przez Sidorovo. Wojtek tradycyjnie nie miał czasu na chillout, ale za to na Cebracie miał okazję przeobrazić się w Mastę W.

krótka relacja
filmidło i fotki na Born To Roam

Wiosenna Inspekcja

Śnieg wciąż okupuje większość naszych klasycznych miejscówek, więc postanowiliśmy zbadać sytuację na Kudłoniu. Niestety tu śnieg również uniemożliwił pełną inspekcję. Jednak "ten łatwiejszy" czarny okazał się przejezdny i sprawił nam radochę, jak zwykle.

wynik inspekcji

Zew Południowej Krainy

No to się zaczyna na całego - pomyślałem, gdy dostałem mejla od Qby z radosną nowiną, że śnieg już znika ze słowackich miejscówek. Na pierwszy ogień wybór pada na Šipa - 1170m wysokości z czego 850m niebanalnego zjazdu. Po nim pod koła miała jeszcze pójść Kopa, ale stan szlaku i upał podcięły nam skrzydła. Okazało się, że słowaccy drwale wcale nie zamierzają być bardziej subtelni od polskich i doszczętnie zrujnowali końcówkę szlaku z Kopy (a reszta wygląda na nieuczęszczaną).

pierwsze fotki z Fatry w sezonie

Servus aus Österreich!

Tolek obecnie studiuje techniczną jazdę w ojczyźnie vertu i obiecał podsyłać fotorelacje z ciekawszych zajęć:

Podczas mojego stypendium w Austrii to czwarta wizyta w lokalnych górach, ale pierwsza ze szczyptą vertu. Padło na Dürres Eck (1222m npm), które z mapy wyglądało na bardzo obiecujące i dodatkowo lokalny rider potwierdził moje domniemania.

zapraszam do zdjęć autorstwa Moniki Niedermaier - btw THX!

W Niskiej Beskidii - epizod drugi

Lekko zaległa druga czesc tripu przez Niski. Po czesci ołowianej przyszła odsłona iluminowana słońcem i żwawszymi kolorami - wiosna w końcu zabrała się za rzeczowe wykonywanie swoich obowiazków. Ale żeby nie przegadywać tych niesamowicie przyjemnych wiosennych 45km - zapraszam do obrazków.

obrazki

Ołowiana Pętla

(Nie)pogoda anonsowana na sobotę zapowiadała ciężka jazdę przerywana, wszak opady 4mm to sporo nawet jak na nasz rozwydrzony klimat. Plan minimum zakładał w tych okolicznoœciach przyrody 30-40km z ratunkowymi porzystankami w cerkwiach etc. Ale to w sumie nawet nie było ważne, miałem nie tyle nawet dosc miasta, co głód poruszania się w po jakichkolwiek górach... w jakichkolwiek warunkach.

kliknij pażałsta adin raz

Rok 2012

• Zima

Rok 2011

• Jesień
• Lato
• Wiosna
• Zima

Rok 2010

• Jesień
• Lato
• Wiosna
• Zima

Rok 2009

• Jesień
• Lato
• Wiosna
• Zima

Rok 2008

• Jesień
• Lato
• Wiosna
• Zima

Rok 2007

• Jesień (25 września do 27 listopada)
• Lato (23 czerwca do 18 września),
• Wiosna (8 kwietnia do 17 czerwca),
• Zima (16 grudnia 2006 do 18 lutego 2007)

Rok 2006

• Jesień (25 września do 27 listopada)
• Lato (23 czerwca do 18 września),
• Wiosna (8 kwietnia do 17 czerwca),
• Zima (27 grudnia 2005 do 19 marca),

Rok 2005

• Jesień (25 września do 27 listopada)
• Lato (23 czerwca do 18 września),
• Wiosna (24 marca do 19 czerwca),
• Zima (15 stycznia do 6 marca),